Barcelona
Barcelona jest miastem mnóstwa barw i nastrojów, pełna niespodzianek, atrakcyjna, zmienna i kusząca o każdej porze roku. W Barcelonie każdy znajdzie coś dla siebie : zwiedzanie lub plaże, zakupy lub imprezy, elegancje lub pełen luz, piękne parki i ich zaciszne zakamarki lub gwarne cafejki i kluby. Czegokolwiek szukasz znajdziesz to w Barcelonie.
Nie był to mój pierwszy romans z Barceloną. Szlaki moich podróży już kilkanaście razy zawiodły mnie do Barcelony. Byłam szczęśliwa mogąc kolejny raz udać się do stolicy Katalonii zimą i to podczas szczególnego czasu końca karnawału i nastającej zaraz po nim fiesty świętej Eulalii, ale temu poświęciłam osobny post.
Na początek kilka praktycznych informacji, dla tych którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z Barceloną, a później opowiem o moich fascynacjach i magicznych dla mnie miejscach w Barcelonie i okolicach. Dzięki tanim liniom lotniczym za niewielkie pieniądze i w krótkim czasie można znaleźć się w innym święcie – w słonecznej, magicznej Barcleonie i zachwycającej Katalonii. W dodatku podróż z Poznania do Barcelony trwa zaledwie 2 godziny i 40 minut, a bilet lotniczy w obie strony można upolować już za ok. 100 zł. w obie strony. Tej zimy skorzystałam z lotu wizzair. Warto pomyśleć o zakupie biletu nieco wcześniej i zaglądać od czasu do czasu na www.wizzair.com zanim zakupimy bilet w interesującym nas terminie i cenie. Dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w kartę rabatowa wizzair, której posiadanie daje odczuwalne korzyść (można ją zakupić na stronie internetowej wizzair lub otrzymać gratis wyrabiając sobie kartę kredytową Wizz Raiffeisen Polbank). Z innych miast Polski tanie linie lotnicze np Ryanair latają do Girony skąd dojazd do Barcelony zajmuje około godziny (szczegóły w moim poście poświęconemu Gironie). Mieszkańcy Polski zachodniej mogą też w dobrej cenie przylecieć do Barcelony z Berlina tanimi liniami Easy Jet.
Z lotniska El Prad do dojedziemy do miasta specjalnymi biało niebieskimi autobusami Aerobus na Plac Kataloński za 5,90 euro. Ja jednak polecam oszczędność niekolidującą z wygodą i skorzystanie z przyjazdu do centrum pociągami Renfe R2 Nord (za niecałe 1 euro przy bilecie 10 przejazdowym) i dojeżdżającymi na Pasage Gracia – 5 min. spacerkiem od Placu Katalońskiego.
Najkorzystniej jest kupić w automacie na stacji bilet 10 przejazdowy ( za 9,95 euro) którym możemy posługiwać się zarówno w metrze jak i autobusach lub pociągach regionalnych Renfe w 1 strefie. Z lotniska można też mając bilet 10-cio przejazdowy za niecałe 1 euro dojechać lokalnym autobusem na Plac Hiszpański .Uważam za dogodne zakwaterowanie się gdzieś w samym centrum miasta np : w okolicy Placu Katalońskiego lub Rambli czy Ciutat Vella, czy El Born, lub dzielnicy gotyckiej. Ja wybrałam pensjonat znajdujący się w dzielnicy Ciudat Vella blisko stacji Francia i morza, nieopodal kościoła Sta. Maria del Mar, 5 minut od ratusza miejskiego, rzut kamieniem od ulubionego parku Ciutadela i niecałe 10 minut spacerkiem do katedry. Wstęp do Katedry pod wezwaniem Św. Eulalii jest bezpłatny podczas mszy dla turystów bilet kosztuje 5 euro. W patio katedry spacerują białe gęsi nawiązując do legendy o męczeńskiej śmierci patronki miasta. Jednak moim ulubionym kościołem Barcelony jest basilica de Santa Maria del Mar, gdzie przez większość dnia jest wstęp bezpłatny. Między 13-16 bilet wstępu kosztuje 8 euro ale obejmuje też wejście na taras widokowy mieszczący się na dachu kościoła.
Nie sposób zobaczyć najbardziej najbardziej kultowych miejsc Barcelony w tydzień, ale od czegoś trzeba zacząć i trzeba też mieć na celowniku miejsca do których chce się jeszcze dotrzeć, a także te do których będzie się lubiło wracać. Spróbuje wspomnieć o kilku przewodnikowo – obowiązkowych punktach zwiedzania Barcelony a także o moich ulubionych miejscach. Wszystkie szlaki w Barcelonie (Katalonia) prowadzą na Plac Kataloński ulubiony plac barcelończyków gdzie dojeżdżają zarówno autobusy jak i kilka linie metra oraz pociągi podmiejskie np. S1 czy S2. Na tym placu znajduje się jedna z wielu, ale chyba największa informacja turystyczna, gdzie możemy uzyskać darmową mapkę miasta – z reklamą i oznaczeniem na niej Mc Donaldów lub reklamującą turystyczne autobusy. Mapy miasta bez reklam kosztują 4 euro. W informacji warto poprosić o mapkę linii metra i pociągów podmiejskich.W sumie znajomość lokalizacji Mc Donald to nie głupi pomysł, gdyż są tam : nieodpłatne toalety, smaczne cappuccino tylko za 1 euro, typowo hiszpańskie śniadanka za niecałe 2 euro (tost z pomadą pomidorową i oliwą) lub croissant z kawą za 1,50. Tak więc na samym placu katalońskim jest Mc Doanld, a także na najsłynniejszej barcelońskiej promenadzie na La Rambla a także na Pasage Gracia (tuż przy wyjściu z R2 Nord przyjeżdżającego z lotniska), a także na usytuowanym pomiędzy Pl. Catalunya a Pg. Gracia – Rda. St. Pere. Oczywiście w mieście są też restauracje dla wegetarian. Ja zlokalizowałam dwie w centrum jedna w pobliżu ratusza miejskiego na ulicy Ferran , natomiast druga w pobliżu pięknego kościoła Sta. Maria del Mar – Pl.Olles .
Osobiście lubię jeść w typowych małych katońskich barach, gdzie można zarówno zjeść smaczne śniadanie i pyszne słodkości a także napić się piwa, wina lub kawy oraz zjeść obiad czy późną kolację w sensownej cenie. Dwa z takich moich ulubionych miejsc na posiłki to : Buenas Migas usytuowane w samym sercu starego miasta nieopodal Pl. del Rei oraz liczne małe restauracyjki usytuowane przy Rbla. de Raval z charakterystyczną rzeźbą pulchnego kota. Bardzo lubię ten plac znajdujący się zaledwie kilka minut od najbardziej gwarnej i znanej ulicy miasta la Rambla, a jednak panuje tam zupełnie inny klimat – nieśpieszny, wyluzowany, lokalny – sprawdź sam/a
Lubię także zjeść pizzę w uroczej małej la Pizza del Born na Passeig del Born 22 albo wpaść na smaczny i niedrogi posiłek Focacceria Toscana Pizzeria na Ferran. Nie znam turysty smakującego Barcelonę, który choć raz nie przespacerowałby się słynnym barwnym, różnorodnym i gwarnym deptakiem La Rambla wiodącym od Pl. Catalunya do Pomnika Krzysztofa Kolumba (Mirrador de Colon). W południe lub w porze wieczornej trudno się przemieszczać poprzez Ramble dlatego najbardziej lubię je o poranku, wtedy platanowa aleja, a szczególnie jej część kwiatowa ma dla mnie urok.
Na wierzchołek kolumny Kolumba można wjechać windą za 5 euro. Zakładam że widok na miasto z tego miejsca może być zachwycającym przeżyciem, ale to jeszcze przede mną. Mam przynajmniej jeszcze jeden powód by wrócić do Barcelony. Za każdym razem gdy jestem w Barcelonie lubię posiedzieć na jednej z ławeczek przy zwodzonym moście prowadzącym do centrum handlowego. Mogę przez dłuższy czas przyglądać się tafli wody i zacumowanym na niej jachtom lub karmić ptactwo wodne.Rybitwy osiągają mistrzostwo w łapaniu w locie kawałków bagietki, czasami są tak zdeterminowane, że przypomina mi się film „Ptaki ” Hitchcocka. Za mostem jest godne uwagi centrum handlowe.
Podczas tego pobytu także nie umiałam sobie odmówić udania się do najsłynniejszego parku Barcelony Park Güell zaprojektowanego przez Antonio Gaudiego. Park ten jest oblegany przez turystów a mimo tego nie zatracił swojego specyficznego uroku i piękna. Może dzięki jego rozległym przestrzeniom i zachwycającym widokom leżącej u jego stóp Barcelony, a może dzięki niepowtarzalnemu kunsztowi mistrza Gaudiego lubię wracać do tego miejsca. Można w nim nadal znaleźć stosunkowo ustronne malownicze alejki i co ważne dla mnie znaleźć zieleń w środku polskiej zimy. Niestety od około 2 lat wstęp do części parku -tej gdzie są najbardziej spektakularne realizacje projektów Gaudiego w tym parku jest płatny .W lutym tego roku bilet dla osoby dorosłej kosztował 8 euro, dla dzieci (7-12 lat, młodsze wstęp bezpłatny) 5,60 , osoby od 65 r.ż także płacą za wstęp 5, 60 euro.Do Park Güell wiedzie niejedna ulica i brama, najbardziej popularne są wejścia od ulicy Olot oraz od ulicy Carretera del Carmen. Ja jednak najbardziej lubię inną trasę- dojazd metrem L3 do stacji Vallcarca skąd jest dobrze oznakowane dojście do parku. Bardzo podoba mi się, że na większą cześć wzgórza na którym znajduje się park wiodą ruchome (bezpłatne) schody.
Będąc w parku można zwiedzić łososiowy budynek z wieżyczką będący domem (mieszkał tam 20 lat) – muzeum Gaudiego. Bilet wstępu dla dzieci do 10 r. ż jest bezpłatny, natomiast dla młodzieży w wieku 11-17 oraz studentów i osób od 65 r. kosztuje 4,50 inni płacą 5,50. Najbardziej lubię ten park wcześnie rano (przed godz. 9) zanim pojawią się tłumy Azjatów i Rosjan, lub późnym popołudniem tuż przed przed zachodem słońca, gdy nie ma już wycieczek. Podczas każdego pobytu w Barcelonie staram się zwiedzić jakieś muzeum. Najchętniej zwiedzam budowle Gaudiego, ale z uwagi na ich jak dla mnie słoną cenę(ok 20 euro) muszę dozować z umiarem te przyjemności. Byłam już w La Pedrera i Casa Batllo oraz Palau Guell. Nieśpieszne delektowanie się widokiem z dachów tych budowli warte jest pieniędzy wydanych na bilet wstępu.
Niektóre z dzieł Gaudiego można oglądać tylko z zewnątrz np. Casa Vicens (w rękach prywatnych) oraz Casa Terrades. Póki co sztandarowe i niedokończone dzieło Gaudiego Sagrada Familia widziałam tylko z zewnątrz. Mam ochotę wejść do jego wnętrza conajmniej od 8 lat ,ale odstraszają mnie olbrzymie,wielogodzinne kolejki, aby zakupić bilet. Nie tracę jednak nadziej, że kiedyś kolejka będzie na tyle krótka, że zdecyduję się w niej poczekać na możliwość zobaczenia budynku od wewnątrz. Ponadto mam kolejna wymówkę aby wrócić kolejny raz do Barcelony- wejść do Sagrada Familia
Także podczas tej wizyty w Barcelonie nie umiałam sobie odmówić odwiedzenia jednego z moich ulubionych miejsc wzgórza Tibidabo i parku Collserola. Na szczycie znajduje się świątynia Templo del Sagrat Cor i figura Chrystusa przypominająca tą z Rio. Z tarasów widokowych roztacza się zachwycająca panorama Barcelony. Na wzgórzu znajduje się Park Atrakcji z wspaniałym diabelski młynem i zabytkowa karuzelą (czynny od wiosny do jesieni). Mnie zachwycają tamtejsze widoki, lubię tam po prostu siedzieć i wygrzewać się na słońcu wpatrując w dal. Na Tibidabo można dojechać zabytkowym tramwajem Tramvia Blau z alei Tibidabo, a później kolejką Funicular del Tibidabo – to jest wersja pod turystów czyli droższa. Ja wolę na Tibidabo korzystać z transportu dla miejscowych . Polecam jechać z Placu Katalońskiego pociągiem podmiejskim S1,S2, S55,S5 (około 20 minut) do Valvidrera Interior (sugeruje bilet 10 przejazdowy) stamtąd (już na ten sam bilet) wjedziemy kolejką podobną do tej na Gubałówce do Valvidrera Superior, następnie kilka minut małym autobusikiem 111 pod sam kościół na Tibidabo.
Chcąc poznać Barcelonę w krótkim okresie czasu można skorzystać z Barcelona Bus Turistic i zobaczyć najważniejsze turystyczne atrakcje. W 2016 r. cena biletu 1 dniowego dla osoby dorosłej wynosi 28 €, dla dziecka (4-12 lat) 16 €, dla osób od 65 r. ż 24 €. Bilet 2 dobowy dla osoby dorosłej 39 euro, dla dziecka 20 € dla seniora 34€ . Po takiej skondensowanej dawce atrakcji warto już tylko intuicyjnie poruszać się po tym niezwykłym mieście i wytyczać własne szlaki.
Na koniec jeszcze kalejdoskop mojej Barcelony
Related Posts
-
Barcelona i fiesta
Jeden komentarz | lut 20, 2016
-
absolutna atrakcja – Besalu
10 komentarzy | paź 29, 2015
-
* Tossa de Mar *
5 komentarzy | lis 11, 2015
-
Lloret de Mar kurort lubiany przez Polaków
Jeden komentarz | gru 5, 2015
Witam Ewa :)Bardzo ciekawa i praktyczna relacja z wyjazdu . Nie była nigdy w Barcelonie , ale z Twoich fotografii widać , że to jedno z najpiękniejszych miast i to może być dobry pomysł na weekend . Sama też uwielbiam podróze ,dlatego nie dziwie się że pokochałaś Barcelonę . Pozdrawiam